Czułeś się kiedyś jak baran?
… a może jak kiepski pasterz?
Ja tak…mój starszy syn, wtedy miał jakieś 12 lat…końcówka szkoły podstawowej…
– Mamo, zobacz – powiedział i pokazał mi teledysk….powoli docierało do mnie, że dzieci czują, widzą więcej niż my dorośli byśmy tego chcieli…Mało tego, tamtego dnia dotarło do mnie, że to co ja skrywam, nadrabiam swoim zachowaniem – ukryć się nie da. Utwór próbowałam pokazać adresatowi…liczyłam, że coś drgnie…Nie drgnęło… za to ja przechodziłam długą drogę…faza pierwsza – szok…druga…tęsknota za niespełnieniem. Żal do siebie, że nie dałam rady stworzyć moim dzieciom rodziny o jakiej marzyłam…potem była dezorganizacja, rozpacz…dzisiaj z synami jesteśmy na etapie reorganizacji…
Oto tłumaczenie tekstu piosenki, którą pokazało mi moje 12 letnie dziecko:
Tato gdzie jesteś
Powiedz mi, skąd on pochodzi
W końcu dowiem się, dokąd idę
Mama mówi, że gdy będziemy dobrze szukać
Zawsze ostatecznie znajdziemy
Mówi, że on nigdy nie jest daleko
Że bardzo często chodzi do pracy
Mama mówi 'dobrze jest pracować’
Lepiej niż być w złym towarzystwie, prawda?
Gdzie jest twój tata?
Powiedz mi, gdzie jest twój tata
Nawet bez konieczności rozmowy z nim
On wie, co jest nie tak
Oh, święty tato
Powiedz mi, gdzie się skryłeś?
Co najmniej tysiąc razy policzyłem moje palce.
Gdzie jesteś, tato, gdzie jesteś?
Gdzie jesteś, tato, gdzie jesteś?
Gdzie jesteś, tato, gdzie jesteś?
Gdzie jesteś, gdzie jesteś, gdzie tato, gdzie jesteś?
Można w to wierzyć, lub nie,
Ale przyjdzie taki dzień, w którym już nie będziemy wierzyć,
W ten czy inny dzień wszyscy będziemy ojcami
I w ten czy inny dzień znikniemy
Czy będziemy znienawidzeni
Czy będziemy uwielbiani
Rodzice czyli geniusze
Powiedzcie nam, kto spłodził nieodpowiedzialnych?
Oh, powiedzcie nam, kto? Patrz!
Wszyscy wiedzą, jak się robi dzieci
Ale nikt nie wie, jak się robi ojców
Pan 'Ja Wiem Wszystko’ by to odziedziczył, to jest to.
Trzeba by to było wyssać z palca czy co?
Powiedz nam gdzie to się skryło
Prawdopodobnie już z tysiąc razy pogryźliśmy nasze palce.
Gdzie jesteś, tato, gdzie jesteś?
Gdzie jesteś, tato, gdzie jesteś?
Gdzie jesteś, tato, gdzie jesteś?
Gdzie jesteś, gdzie jesteś, gdzie tato, gdzie jesteś?
Gdzie jest twój tata?
Powiedz mi, gdzie jest twój tata
Nawet bez konieczności rozmowy z nim
On wie, co jest nie tak
Oh, święty tato
Powiedz mi, gdzie się skryłeś?
Co najmniej tysiąc razy policzyłem moje palce.
Gdzie jest twój tata?
Powiedz mi, gdzie jest twój tata
Nawet bez konieczności rozmowy z nim
On wie, co jest nie tak
Oh, święty tato
Powiedz mi, gdzie się skryłeś?
Co najmniej tysiąc razy policzyłem moje palce.
Gdzie jesteś, tato, gdzie jesteś?
Gdzie jesteś, tato, gdzie jesteś?
Gdzie jesteś, tato, gdzie jesteś?
Gdzie jesteś, gdzie jesteś, gdzie tato, gdzie jesteś?
1 Comment
Może nie jak baran.. Nie jak kiepski pasterz. Po prostu często traktujemy dzieci jako dzieci a nie jako ludzi. Myślących ludzi. Widzących i czujących.